Już prawie Wielki Post, ale wspomnienie Świąt Bożego Narodzenia i karnawału wciąż jeszcze jest żywe! Pod koniec stycznia wraz z kółkiem historyczno – turystycznym udaliśmy się obejrzeć wystawę szopek w krakowskim Celestacie, siedzibie Bractwa Kurkowego. Tradycyjne szopki zrobiły na nas ogromne wrażenie. Większość z nich nawiązywała do elementów architektury naszego miasta, ale były również takie, które zadziwiły nas swoją oryginalnością. Na przykład instalacja Urban Nativity (Miejskie Narodzenie). Sylwetki Świętej Rodziny , tworzące w dziele różne dzielnice mieszkalne, wpisały się w obchodzone 70 - lecie Nowej Huty. Artysta nawiązał w swej pracy do formy architektury socrealistycznej. Oglądając tę szopkę ma się przekonanie, że Jezus przychodzi do każdego z nas. Jest światłem, bez którego nie ma życia. Znaleźliśmy również szopkę z Arką Pana, szopkę w kieliszku i w zegarku. Po obejrzeniu wystawy udaliśmy się pieszo do kościoła Bernardynów u stóp Wawelu, by nacieszyć oczy ruchomą szopką znaną na cały Kraków. Pogoda dopisała, a my zaliczyliśmy kolejne udane wyjście!

Izabela Błaszczyk